DOBRE i FAJNE RAJDY I IMPREZY OFF ROADOWE
DOBRE i FAJNE RAJDY I IMPREZY OFF ROADOWE
Tak sobie myślę, że wartałoby założyć taki temat.
Imprez w kalendarzu bez liku, niektóre drogie, niektóre tanie trzeba umieć wybrać.
Ja scharakteryzuję tylko kilka, o których wiem bo byłem lub słyszałem z ust ludzi wiarygodnych, że wszystko wporzo i super impreza super
1. Mazowieckie Bezdroża org. Zebra klub Sochaczew- Piękny teren, mądre próby i profesjonalna organizacja. Klasyczna przeprawówka bez jazdy nocnej.
2. Kotkowskie Żwirki org. ??? - Impreza przeprawowa na wysokim poziomie organizacyjnym. Ciekawe próby i mało ciśnienia.
3. Ukręcona Półośka org. Benes- Impreza nawigacyjno przeprawowa na Pomorzu. Profeska
4. Bobek Trophy org. Kamil - Hardcore madafaka przeprawówka w pełnym tego słowa znaczeniu. Profesjonalna organizacja i miły klimat.
5. Bacówka Off road org. Błoto Doktor- Górska przeprawówka z dużą ilością trudnych prób. Organizacja na wysokim poziomie.
6. Poland Trophy org. Euroforum. Wielka Pompa, mało jeżdżenia. Dla koneserów jezdy między taśmami wśród fleszy i TV. Może się rozkręci chociaż to już dwa lata. Trochę przerost formy nad treścią. Organizacja na bardzo wysokim/europejskim poziomie.
7. Wilcze Echa org. Kosa, Igor i Maciek Spotkanie familijne w Bieszczadach. Sporo jazdy terenowej trudnej i sporo zwiedzania. Profesjonalna organizacja i zaangażowanie orgów.
8. Maramuresz org. Maramuresz.com czyli Misiek i Czesio
Fajna włóczęga po górach Rumunii i Bułgarii. Perfekcyjny roadbook i miłe towarzystwo. Musisz sobie umiec radzic sam - nikt Ci ognisa nie zrobi
9. Pomerania org. NJZ. Przeprawówka w kilimacie Mazurskich Wertepów.
300 km trasy. próby terenowe i paraharcerskie zadania. Dla smakoszy ale tereny suuuuuuper. Dużo Dunów i Angoli.
10. Magam Trophy org. Wojtek Gołębiowski. Trudna impreza sportowo przeprawowa o profesjonalnym poziomie organizacyjnym. Chyba polski wzór imprezy off roadowej
Dopisujcie swoje wrażenia i imprezy, to był tylko bodziec ....
Imprez w kalendarzu bez liku, niektóre drogie, niektóre tanie trzeba umieć wybrać.
Ja scharakteryzuję tylko kilka, o których wiem bo byłem lub słyszałem z ust ludzi wiarygodnych, że wszystko wporzo i super impreza super
1. Mazowieckie Bezdroża org. Zebra klub Sochaczew- Piękny teren, mądre próby i profesjonalna organizacja. Klasyczna przeprawówka bez jazdy nocnej.
2. Kotkowskie Żwirki org. ??? - Impreza przeprawowa na wysokim poziomie organizacyjnym. Ciekawe próby i mało ciśnienia.
3. Ukręcona Półośka org. Benes- Impreza nawigacyjno przeprawowa na Pomorzu. Profeska
4. Bobek Trophy org. Kamil - Hardcore madafaka przeprawówka w pełnym tego słowa znaczeniu. Profesjonalna organizacja i miły klimat.
5. Bacówka Off road org. Błoto Doktor- Górska przeprawówka z dużą ilością trudnych prób. Organizacja na wysokim poziomie.
6. Poland Trophy org. Euroforum. Wielka Pompa, mało jeżdżenia. Dla koneserów jezdy między taśmami wśród fleszy i TV. Może się rozkręci chociaż to już dwa lata. Trochę przerost formy nad treścią. Organizacja na bardzo wysokim/europejskim poziomie.
7. Wilcze Echa org. Kosa, Igor i Maciek Spotkanie familijne w Bieszczadach. Sporo jazdy terenowej trudnej i sporo zwiedzania. Profesjonalna organizacja i zaangażowanie orgów.
8. Maramuresz org. Maramuresz.com czyli Misiek i Czesio
Fajna włóczęga po górach Rumunii i Bułgarii. Perfekcyjny roadbook i miłe towarzystwo. Musisz sobie umiec radzic sam - nikt Ci ognisa nie zrobi
9. Pomerania org. NJZ. Przeprawówka w kilimacie Mazurskich Wertepów.
300 km trasy. próby terenowe i paraharcerskie zadania. Dla smakoszy ale tereny suuuuuuper. Dużo Dunów i Angoli.
10. Magam Trophy org. Wojtek Gołębiowski. Trudna impreza sportowo przeprawowa o profesjonalnym poziomie organizacyjnym. Chyba polski wzór imprezy off roadowej
Dopisujcie swoje wrażenia i imprezy, to był tylko bodziec ....
11. ZMOTA org.Franc i Adrenalinka.pl niezły hardcore, zróżnicowane próby od technicznych do mega gnoju. Profesjonalna organizacja. Dla bezciśnieniowców extremalna klasa turystyczna a dla ciśnieniowców supertrudna klasa extremalna.
Nie tam żebym się podlizywał
Nie tam żebym się podlizywał
Wind is the power, no wind is the pleasure.
ojj
ciężko się wypowiedzieć z racji indywidualności doznań
wszak każdy z nas jako i z gęby tak i z upodobań innym jest
najpierw wskazać bym musiał co cenię i jakie mam oczekiwania
a dopiero w kolejności dalszej wymienić imprezy na których byłem i co w nich mi sie podobało
łatwiej by było zrobić liste imprez a każdy z nas niechaj postawi przy niej swoją ocenę
powiecmy od 0 do 3
ciężko się wypowiedzieć z racji indywidualności doznań
wszak każdy z nas jako i z gęby tak i z upodobań innym jest
najpierw wskazać bym musiał co cenię i jakie mam oczekiwania
a dopiero w kolejności dalszej wymienić imprezy na których byłem i co w nich mi sie podobało
łatwiej by było zrobić liste imprez a każdy z nas niechaj postawi przy niej swoją ocenę
powiecmy od 0 do 3
Byliśmy z kolegą na bacówce przetestować sprzęt prze zmotą. Jechaliśmy w extremie , ale bez szału , ponieważ wystąpiło parę poważnych defektów , których naprawa zabiła nas czasowo (typu wyrwany na skalnej półce reduktor w suzie ).Ale co do rajdu.Organizacja dobra , bez zbędnych udziwnień. Problemy trzy: 1) odcinek nocny-błędy w itinerze , 2) złe oznaczenie pieczątek nocnych (brak jakichś lampek) , dużo zabawy w podchody harcerskie 3)jeden start dla wszystkich aut ,długie kolejki na próbach. To wszystko przy sztywnych limitach czasowych (6h noc i 8h dzień , przekroczenie limitu = anulowanie wszystkich pieczątek z etapu) powoduje brak czasu na walkę dla startujących później (nr startowe losowe).
Natomiast trasa bardzo wymagająca , górska (prawie nie ma poważnych prób błotnych). Same dojazdy do prób są hardkorowe (stromość i skalistość) próby trudne , przemyślane. Generalnie wiszenie w pionie na skale w różnych konfiguracjach , przepinki + bardzo niebezpieczne trawersowanie (dużo rolek) na wyższych kondygnacjach. Dla nas początkujących w extremie , impreza bardzo ciężka , dużo defektów (z 24 aut w ex chyba 6 od razu się zepsuło bez możliwości szybkiej naprawy). Pierwszy raz wisiałem w aucie tak , że wysuwałem się z fotela leżąc w nim na plecach.
Niestety był tam taki punkt programu jak bankiet (oddzielnie płatny 50pln/os). Generalnie żenua. Jeden tekst mnie rozwalił , który obrazuje świetność tego przyjęcia. Przyszła pani z baru i powiedziała "proszę się ścieśnić , jeden smalec na 10 osób". Lepiej bankiet zorganizować sobie samemu.
Natomiast trasa bardzo wymagająca , górska (prawie nie ma poważnych prób błotnych). Same dojazdy do prób są hardkorowe (stromość i skalistość) próby trudne , przemyślane. Generalnie wiszenie w pionie na skale w różnych konfiguracjach , przepinki + bardzo niebezpieczne trawersowanie (dużo rolek) na wyższych kondygnacjach. Dla nas początkujących w extremie , impreza bardzo ciężka , dużo defektów (z 24 aut w ex chyba 6 od razu się zepsuło bez możliwości szybkiej naprawy). Pierwszy raz wisiałem w aucie tak , że wysuwałem się z fotela leżąc w nim na plecach.
Niestety był tam taki punkt programu jak bankiet (oddzielnie płatny 50pln/os). Generalnie żenua. Jeden tekst mnie rozwalił , który obrazuje świetność tego przyjęcia. Przyszła pani z baru i powiedziała "proszę się ścieśnić , jeden smalec na 10 osób". Lepiej bankiet zorganizować sobie samemu.
Jak impreza jest dobra i fajna to nie ma załóg, które stwierdzą, że nigdy więcej ......... to po pierwsze.
Po drugie nie wprowadzajmy tu wątku jurorskiego tylko opiszmy pokrótce charakter imprezy i sposób jej organizacji. Chodzi o to, żeby z natłoku propozycji wybrać te w miarę profi i z fajowym klimatem.
Ja np. nigdy nie byłem na imprezach org. przez Jazda4x4 ( ponoć bardzo fajnie) i ciekaw jestem opinii tych, którzy tam byli.
Gwiazdki to wiesz, w hotelach się przyznaje
Pzdr i za bolid się bierz bo
Higway to hell Cię czeka
Po drugie nie wprowadzajmy tu wątku jurorskiego tylko opiszmy pokrótce charakter imprezy i sposób jej organizacji. Chodzi o to, żeby z natłoku propozycji wybrać te w miarę profi i z fajowym klimatem.
Ja np. nigdy nie byłem na imprezach org. przez Jazda4x4 ( ponoć bardzo fajnie) i ciekaw jestem opinii tych, którzy tam byli.
Gwiazdki to wiesz, w hotelach się przyznaje
Pzdr i za bolid się bierz bo
Higway to hell Cię czeka
-
- Posty: 15
- Rejestracja: 5 grudnia 2007, o 11:08
Wilcze Echa - j.w. ;)
Sodomiada - sporo gnoju i malownicze dojazdówki rozjeżdżone przez LKT, dwie "pierwsze" edycje nowej Sodomiady były świetne
Kotkowskie Żwirki - w tym roku nie byłem, ale poprzednio dwa razy organizacyjnie nie było może super, ale tereny jakie udaje się chłopakom pozyskiwać ... pozazdrościć
Modrzewina - w tym roku się nie odbyła, oby wróciła w przyszłym sezonie, świetny teren i organizacja w okolicach Elbląga
Puchar Polski O-R.pl - warto wystartować chociaż raz, bo wielu ta formuła odpowiada, czasem za mało jeżdżenia, ale ja w zeszłym roku wróciłem zmęczony i przeza.ebiście wybawiony ;)
ale tak jak Grześ napisał, dla każdego wyznacznikiem jest co innego
zresztą zawsze fajnie się bawiliśmy u Pawła na Mazurach, mimo że nie było hard-core'u , ale za to atmosfera świetna, zgadza się ?
Sodomiada - sporo gnoju i malownicze dojazdówki rozjeżdżone przez LKT, dwie "pierwsze" edycje nowej Sodomiady były świetne
Kotkowskie Żwirki - w tym roku nie byłem, ale poprzednio dwa razy organizacyjnie nie było może super, ale tereny jakie udaje się chłopakom pozyskiwać ... pozazdrościć
Modrzewina - w tym roku się nie odbyła, oby wróciła w przyszłym sezonie, świetny teren i organizacja w okolicach Elbląga
Puchar Polski O-R.pl - warto wystartować chociaż raz, bo wielu ta formuła odpowiada, czasem za mało jeżdżenia, ale ja w zeszłym roku wróciłem zmęczony i przeza.ebiście wybawiony ;)
ale tak jak Grześ napisał, dla każdego wyznacznikiem jest co innego
zresztą zawsze fajnie się bawiliśmy u Pawła na Mazurach, mimo że nie było hard-core'u , ale za to atmosfera świetna, zgadza się ?
Puchar Polski to impreza raczej słabawa Przykro mi. Mega ścisnieniowana imprezka dla chłopczyków w krótkich majtkach. Widziałem dwie edycje ( w jednej nawet brałem udział jako pilot) Zadęcie i powaga a jeżdżenie w kółko po tych samych terenach. W dodatku w większości pozostawiają po sobie gnój jeżeli chodzi o teren. Tragiczny regulamin i pomiar czasu, niekompetentni sędziowie, Ja stanowczo nie polecam i nie jest to fajna i dobrze zorganizaowana impreza.
- Broncosaurus
- Posty: 49
- Rejestracja: 12 listopada 2007, o 11:47
Re: DOBRE i FAJNE RAJDY I IMPREZY OFF ROADOWE
W tym roku tego samego dnia się odbyły (ostatni weekend).franc pisze: 5. Bacówka Off road org. Błoto Doktor
6. Poland Trophy org. Euroforum.
Korzystający z Twojego @Franc przewodnika niezłą zagwozkę będą mieli.
BTW Rozumiem, że chodzi tylko o imprezy extrem?
elili
L200 KA0T
L200 KA0T