Rawa - SUPER
: 15 września 2013, o 19:22
Rawa Mazowiecka (15.09.2013)
W Rawie to ja mogę startować
Po raz kolejny super wynik i jeśli organizatorzy nic nie pozmieniają to
AWANS do 3 Sektora razem z kolegą Nowikiem
W swoim sektorze 5-tym zająłem w MEGA 4 miejsce a do drugiego zabrakło 9 sekund.
Jest naprawdę SUPER - ta Rawa daje zawsze dobry humor i kolejny po roku 2011 awans na 3 stopień "podium sektorowego"
Jarek dzięki z wspólny wyjazd. Znów mi uciekłeś na kilkanaście sekund.
Kiedyś muszę cię w końcu dogonić.
A dla tych którzy się cieszyli słońcem w warszawskich okolicach - a u nas były rawskie mżawki przed startem w trakcie wyścigu i nawet podczas uczty wydanej przez szefa kotła też makaron z sosem rozwadniały krople deszczu spływające z kasku. Nawet podczas zamiany brudnych i przemoczonych pampersów i reszty ekwipunku na cywilne i suche - też kropiło. No ale nie ma tego złego ... pyszna herbata w kawiarni ... pływalni
Wracaliśmy też w deszczu aż do wysokości zjazdów na Grodzisk.
Trasa była fajniejsza - więcej lasów - bez kartoflisk. I tylko jeden piaszczysty podjazd na butach. Max 47,9 na zjeździe.
Pozdrawiam
W Rawie to ja mogę startować
Po raz kolejny super wynik i jeśli organizatorzy nic nie pozmieniają to
AWANS do 3 Sektora razem z kolegą Nowikiem
W swoim sektorze 5-tym zająłem w MEGA 4 miejsce a do drugiego zabrakło 9 sekund.
Jest naprawdę SUPER - ta Rawa daje zawsze dobry humor i kolejny po roku 2011 awans na 3 stopień "podium sektorowego"
Jarek dzięki z wspólny wyjazd. Znów mi uciekłeś na kilkanaście sekund.
Kiedyś muszę cię w końcu dogonić.
A dla tych którzy się cieszyli słońcem w warszawskich okolicach - a u nas były rawskie mżawki przed startem w trakcie wyścigu i nawet podczas uczty wydanej przez szefa kotła też makaron z sosem rozwadniały krople deszczu spływające z kasku. Nawet podczas zamiany brudnych i przemoczonych pampersów i reszty ekwipunku na cywilne i suche - też kropiło. No ale nie ma tego złego ... pyszna herbata w kawiarni ... pływalni
Wracaliśmy też w deszczu aż do wysokości zjazdów na Grodzisk.
Trasa była fajniejsza - więcej lasów - bez kartoflisk. I tylko jeden piaszczysty podjazd na butach. Max 47,9 na zjeździe.
Pozdrawiam